Ponieważ obezwładnia mnie widok
stosu „poważnych lektur” nadal sięgam wieczorami głównie po książki dla dzieci
i młodzieży. Tutaj na przykład bardzo przyzwoita opowieść o dziewczynce, której
matka siedzi w więzieniu za udział w napadzie z bronią w ręku zakończonym
śmiercią niewinnego człowieka – i prędko nie wyjdzie. Nie wiem jeszcze, jak
przekazać to delikatnie mojej córce, która zafascynowana okładką każdego
popołudnia podaje mi „Ruby po drugiej stronie” i mówi dobrotliwie „Poczytaj
sobie, a potem mi wszystko opowiesz”. Czemu nie, spróbuję jej wyjaśnić, że
trudne jest życie samotnej, młodej matki i w związku z tym diler narkotyków może
wydać się księciem z bajki. Albo zacznę od tego, że niektóre dzieci bardzo
chorują i nie pomagają na to lekarstwa. Albo jeszcze się zastanowię.
Tak czy inaczej. Mamy tu dobrą
powieść o dorastaniu, samotności i przyjaźni, o tym, że rodziców kochać trzeba
i szanować, ale można też ich po drodze okresowo nienawidzić - a także o tym,
że skrywanie w sobie tajemnic i traum zawsze kończy się gorzej niż wystawienie
ich na widok (przynajmniej w teorii). Polecam i wracam do bezradnego gapienia
się w stos.
Przekład: Dominika
Cieśla-Szymańska
[OW]
Dopisuję czym prędzej do listy "dla siostrzenicy żony".
OdpowiedzUsuńFajna propozycja, zawsze można przeczytać i tak jak napisałaś próbować wytłumaczyć dziecku kłopotliwe kwestie.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgnąć po książkę przeznaczoną dla młodszej grupy wiekowej, a jeśli porusza ona jednocześnie trudne i życiowe tematy, to już jestem kupiona.
OdpowiedzUsuń